top of page
Zdjęcie autoraAlicja Ignaszak

MINI PĄCZKI A'LA CRONUTS


Jak już większości osób wie Cronut jest połączeniem rogalika croissant wypiekanego z ciasta francuskiego oraz pączka doughnut, tak zwanego "pączka z dziurką". Ta oryginalna słodycz została wymyślona i oznakowana znakiem towarowym przez Szefa Kuchni Dominique'a Ansel'a i stworzona w jego piekarni w Nowym Jorku. W grudniu 2013 roku magazyn Time nazwał Cronut jednym z 25 najlepszych wynalazków 2013 roku. Do dzisiaj nie jest ujawniona oryginalna receptura tego pół pączka pół rogalika. Mój przepis pochodzi ze strony: www.allrecipes.com i naprawdę mi zasmakowały, nie można powiedzieć ,że są lepsze od tradycyjnych pączków czy rogalików z ciasta francuskiego, ale łączą one najlepsze cechy tych dwóch wypieków w jednym. Dlatego myślę ,że warto spróbować słodkość na punkcie, którym oszalała spora większość mieszkańców Nowego Jorku :)

SKŁADNIKI NA 9-10 SZTUK

  • 7 g drożdży suchych lub 15 g drożdży świeżych

  • 1/2 szklanki ciepłej wody

  • 1 łyżeczka soli

  • 1/2 łyżeczki białego cukru

  • 1/2 szklanki mleka

  • 2 łyżki roztopionego masła

  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

  • 1 duże jajko

  • szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej (można pominąć)

  • 450 g mąki

  • dodatkowo: 12 łyżek masła w temp. pokojowej (musi mieć bardzo kremową konsystencję aby łatwo było nim smarować ciasto)

  • do smażenia: 2 kostki smalcu (bez skwarek) + jeden obrany i pokrojony na plasterki ziemniak

Drożdże wrzucamy do misy miksera dodajemy ciepłą wodę i mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia drożdży (około 5 minut). Dodajemy sól, cukier, mleko, 2 łyżki rozpuszczonego masła, ekstrakt waniliowy, jajko i gałkę muszkatołową i miksujemy wszystko ze sobą dokładnie. Do naszych mokrych składników dodajemy przesianą mąkę, jeżeli posiadamy w naszym mikserze hak do zagniatania ciasta to możemy go użyć do wyrobienia naszego pączkowego ciasta, jeżeli nie to wszystkie składniki mokre z mąką mieszamy początkowo drewnianą łyżką a następnie wyrabiamy przez około 5-6 min rękoma (jeżeli ciasto za bardzo lepi się do rąk dodajemy troszkę mąki).

Ciasto kształtujemy w kulkę i wkładamy je do plastikowej torebki lub zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 20 min.

Po tym czasie wyjmujemy ciasto z lodówki, odwijamy i leciutko posypujemy wierzch mąką. Kładziemy na wcześniej lekko obsypany mąką blat i wałkujemy na prostokąt o wymiarach około 22 x 45 cm o grubości około 1 cm. Na samym środku naszego rozwałkowanego ciasta równomiernie rozprowadzamy 6 łyżek miękkiego masła na środkowej 1/3 części ciasta. Składamy prawą część cista nieposmarowanego masłem całkowicie i tylko na tą część posmarowaną masłem i lekko dociskamy. Na przed chwilą złożoną prawą część ciasta rozsmarowujemy pozostałe 6 łyżek miękkiego masła i przykrywamy ją ostatnią nieposmarowaną lewą częścią ciasta. Przenosimy ciasto na blachę, przykrywamy delikatnie folią i ręcznikiem kuchennym, wkładamy ciasto do lodówki na kolejne 20-30 min.

Wyciągamy ciasto z lodówki posypujemy delikatnie wierzch mąką i wykładamy je na posypany mąką blat i delikatnie wałkujemy na prostokąt o wymiarach około 20 x 35 cm o grubości około 1,25 cm składamy w ten sam sposób co poprzednio (tylko ,że bez dodawania masła). Ponownie rozwałkować do tych samych wymiarów (zachowując przy tym jak najbardziej kształt prostokąta po to by przy składaniu krawędzie się ze sobą pokrywały) Ciasto po raz trzeci składamy w ten sam sposób. Ciasto przykrywamy folią i ręcznikiem kuchennym i znowu wkładamy do lodówki tylko tym razem na około 2 godziny (ja trzymałam ciasto krócej i też wyszło dobrze, więc jak ktoś nie ma czasu to ciasto również można wyjąć po 30-40 min, a jeżeli ktoś dysponuje dużą ilością czasu to radzę wykazać się cierpliwością i pozostawić ciasto w lodówce przez 2 godziny).

Po 2 godzinach wyjmujemy ciasto z lodówki lekko posypujemy je mąką i wałkujemy na blacie obsypanym również mąka na około 2,3 cm grubości. Wycinamy koła (ja robiłam to szklanką) a w każdym kole wycinamy jeszcze jedno mniejsze koło (do tego wykorzystałam miarkę do syropów).

Przygotowujemy blachę pokrytą papierem do pieczenia i obsypujemy ją delikatnie mąką, kładziemy na niej nasze wcześniej wycięte z ciasta mini cronuts, blachę kładziemy w miejscu ciepłym, wolnym od przeciągu (może to być nieogrzewany piekarnik) aż nasze pączki podwoją objętość (około 1 godzina).

Gdy nasze Cronuts już ładnie wyrosną, to zaczynany topić i nagrzewać nasz smalec (najlepiej użyć do tego garnka z grubym dnem) Gdy smalec będzie gorący a po wrzucenia plasterka ziemniaczka, ziemniak zacznie syczeć i się smażyć to znak ,że możemy wrzucać nasze pączki, wrzucamy kilka sztuk (biorąc pod uwagę ,że w tłuszczyku nam urosną, więc trzeba wrzucać tyle ,żeby po urośnięciu się ładnie pomieściły). Smażymy z obu stron aż do uzyskania ładnego brązowo-złocistego koloru, usmażone kładziemy na ręcznikach papierowych aby zbędny tłuszczyk w nie wchłonął.

Gdy wszystkie Mini Cronuts są już usmażone możemy podawać je obsypane cukrem pudrem lub polane kolorowym lukrem z posypką.

Jakby ktoś miał lekki problem ze zrozumieniem przepisu to zapraszam do obejrzenia filmiku, który przedstawia ten przepis :)

27 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page