Najbardziej uroczy i najbardziej nietypowy piernik świąteczny jaki kiedykolwiek zrobiłam! Nietypowy jest zarówno kształt jak i udekorowanie, tradycyjny piernik kojarzy nam się z podłużnym kształtem i dekoracją z ciemnej czekolady, ja postanowiłam troszkę ten wizerunek odświeżyć na bardziej wesoły :) Udekorowałam go polewą z białej czekolady i przepysznymi makaronikami! Makaroniki radzę zrobić dzień wcześniej. Mam nadzieję ,że taka wersja piernika świątecznego przypadnie Wam do gustu :D
SKŁADNIKI NA PIERNIK
150 g masła
150 g gorzkiej czekolady dobrej jakości
100 g miodu płynnego
2 łyżeczki cynamonu
25 g przyprawy do piernika
125 g mąki pszennej tortowej
20 g mąki ziemniaczanej
4 jajka
30 g drobnego cukru
1 paczka cukru wanilinowego
2½ płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
SKŁADNIKI DO PRZEŁOŻENIA
1 mały słoiczek powideł śliwkowych
1 pomarańcza
otarta skórka z 1/4 połówki pomarańczy
garść rodzynek
garść suszonej żurawiny
2 łyżki potłuczonych migdałów bez skórki
POLEWA
100 g białej czekolady
2½ łyżki oleju słonecznikowego
SKŁADNIKI NA MAKARONIKI
50 g białek*
55 g zmielonych na piasek migdałów bez skórki
100 g cukru pudru
25 g drobnego cukru do wypieków
2 kropelki ekstraktu waniliowego
SKŁADNIKI NA KREM DO MAKARONIKÓW
50 g białej czekolady
100 g kremówki 36%
* białka powinny być starsze (24-36 godzinne) przetrzymywane w temp. pokojowej bez przykrycia.
Zaczynamy od wykonania makaroników. Wcześniej zmielone migdały mieszamy z cukrem pudrem i przesiewamy. Nasze odstałe białka ubijamy na sztywno, gdy będą już dobrze ubite stopniowo dodajemy nasz drobny cukier, do momentu aż białka zrobią się sztywne i lśniące. Do białka dodajemy wcześniej przesiane migdały z cukrem pudrem oraz ekstrakt waniliowy, mieszamy delikatnie i nie za długo szpatułką lub drewnianą łyżką aż do połączenia składników.
Gotową masę przenosimy do rękawa cukierniczego z okrągłą nasadką i wyciskamy na blachę wyłożoną niewoskowanym papierem do pieczenia (jeżeli chcemy żeby nasze makaroniki wyszły tej samej wielkości, narysujmy na papierze do pieczenia bałwanki o wysokości 5,5 cm w odpowiednich odstępach, wszystkie tej samej wielkości). Po zapełnieniu całej blachy odstawiamy ją na około 30 minut - 1 godziny by makaroniki się wysuszyły a na ich wierzchu powstała delikatna skorupka. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 150ºC przez 8-10 minut (długość pieczenia zależy od piekarnika i wielkości makaroników, jeżeli uważasz ,że makaroniki nie są jeszcze dobre do wyjęcia, zmniejsz temperaturę o 30ºC i piecz przez dodatkowe 5-7 minut). Upieczone makaroniki przenosimy na kratkę i czekamy chwilkę aż ostygną. Nasze makaroniki powinny posiadać stópkę, chrupiącą skórkę i lekko ciągnący środek.
Następnie zabieramy się za upieczenie naszego aromatycznego świątecznego piernika. Do garnuszka wrzucamy masło, gorzką czekoladę i miód rozpuszczamy co jakiś czas mieszając aż powstanie gładka polewa czekoladowa (nie doprowadzamy do wrzenia) następnie dodajemy przyprawę do piernika i cynamon, mieszamy. Jeszcze chwilę wszystko mocno podgrzewamy ale nie zagotowujemy. Zestawiamy naszą czekoladę piernikową z ognia i studzimy do temperatury pokojowej.
W misie miksera ubijamy jajka na puszystą masę, następnie dodajemy cukier wraz z cukrem wanilinowym i nadal miksujemy aż do połączenia składników (przez około 1,5 minuty). Mąkę tortową, mąkę ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia przesiewamy przez sitko i na przemian z przestudzoną masą czekoladową dodajemy ją do ubitych jajek. Całość wlewamy do wysokiej tortownicy o średnicy około 17 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temp. 170-180 C przez około 40 minut (do suchego patyczka). Upieczone ciasto studzimy.
Podczas gdy ciasto się studzi możemy zabrać się za wykonanie kremu do makaroników. Misę miksera wkładamy do lodówki na 10 min (śmietanka również powinna być zimna). Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i studzimy do temp. pokojowej (czekolada nie może być ciepła). Z lodówki wyjmujemy chłodną kremówkę wraz z chłodną misą od miksera. Ubijamy na wysokich obrotach naszą śmietankę aż zrobi się sztywna, następnie zmniejszamy obroty miksera i po łyżce dodajemy naszą schłodzoną roztopioną czekoladę. Gdy składniki się połączą kończymy ubijanie i nasz gotowy krem wkładamy na 3 minuty do lodówki. Nasze wcześniej upieczone bałwanki przekładamy kremem. Ładniejszą stronę naszych bałwanków dekorujemy srebrnymi guziczkami / kulkami (przyklejałam je białą czekoladą), tworzymy pomarańczowe noski (u mnie również z białej czekolady) i czarnym barwnikiem lub jak mamy pisaki z jadalnym tuszem tworzymy uśmiech i oczka :). Nasze makaroniki odstawiamy w chłodniejsze miejsce.
Gdy nasz piernik będzie już ostudzony wyjmujemy go z tortownicy i ścinamy jego czubek na prosto. Następnie należy przekroić piernik i obie przekrojone części polewamy wyciśniętym sokiem z pomarańczy. Jedną z polanych części sokiem z pomarańczy smarujemy naszymi powidłami zużywamy na to około pół słoiczka powideł, na powidła wrzucamy pokrojoną na małe kawałeczki skórkę z pomarańczy, rodzynki, migdały i żurawinę i przykrywamy drugą częścią naszego piernika leciutko dociskając.
Na samym końcu zajmujemy się polewą czekoladową na nasz świąteczny pierniczek. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, lekko studzimy, następnie dodajemy olej i mieszamy aż do połączenia składników. Gotową polewę wylewamy na nasz gotowy piernik tak aby czekolada rozlała się po bokach, na jeszcze mokrą czekoladę wkładamy albo na stojąco albo na leżąco nasze wcześniej przygotowane bałwanki lekko dociskając (zwłaszcza jak układamy bałwanki na stojąco) do piernika, wkładamy do lodówki aż czekolada zastygnie. Przetrzymujemy w chłodniejszym miejscu ale nie w lodówce :)
Smacznego ! :)